Stand-up
Jutro ze słońca wschodem
weźmiesz do ręki nieznane
pożegnasz się z łez korowodem
obejmiesz to co jest czekane
jutro wczorajszym nie żyje
pamięci cześć tylko oddaje
apaszka z nadziei na szyję
uwiera i sznurem się staje
jutro za ucho wsuń radość
niech inni zazdroszczą ozdoby
uśmiechem przyodziej też nagość
masz jego bogate zasoby
jutro dostrzeżesz to złoto
jak kipi nadmiarem błagania
zbierzesz dla siebie z ochotą
przyszłość w planach działania
jutro nadchodzi niezmiennie
szybko czy może za późno
apaszką się dusisz codziennie
dzisiaj sznur zdejmij jest luźno
jutro być może daleko
wiedza przychodzi wraz z wiekiem
gdy zamkną od trumny już wieko
zapomnisz że byłeś człowiekiem