przerwa w podróży
niebo dotyka się z powietrzem
tam czeka na mnie ląd nieznany
na którym nie bywałam jeszcze
lecz gdy zamykam oczy widzę
brzeg kolorowy jak marzenie
na którym żyje się szczęśliwie
w słońcu co wiecznie trwa na niebie
i jestem jak ten ptak co przysiadł
by złapać oddech przed podróżą
w miejscu o którym nikt nie słyszał
tutaj gdzie bywa bardzo smutno
bo jeśli umrzeć to szczęśliwie
odejść spokojnie w zgodzie z sobą
móc zamknąć oczy aby widzieć
ląd w którym mieszka tylko dobro
tam gdzie podróżne lecą ptaki
niebo spotyka się z powietrzem
gdzie czeka na mnie brzeg nieznany
na którym nie bywałam jeszcze
lecz zanim dotrę tam szczęśliwie
zanim mnie skrzydła w dal uniosą
próbuję pojąć czym jest życie
i nisko kłaniam się niebiosom
- bez tytułu -
tu na tej ziemi od krwi pijanej
wstyd nie pozwala otworzyć powiek
kiedy przed bramą 'wolności' stajesz
by nosić dumne miano człowiek
głowę pochylasz by schować w dłonie
echa cierpienia tych co odeszli
i zamienili w wieczysty płomień
zbrodniczy refren bestialskiej pieśni
tutaj wiatr pachnie pamięcią kaźni
w czerwonych cegłach kryje się trwoga
nic nie wybarwi pamięci strasznej
bo na tej ziemi zabrakło boga
drugi wiersz urodził się na 'marsz żywych', który odbył się w Oświęcimiu 24 kwietnia.
cześć Ich pamięci .
http://bibsy.pl/DxAqkb6a/zaczelo-sie-od-politykow-ktorzy-dzielili-ludzi-na-naszych-i-gorszych-zaczelo-sie-od-nietolerancji-i-nienawisci-zaczelo-sie-od-zobojetnienia-znieczulicy-od-przymykania-na-krzywde-innych