gwiezdny pył
chciałbyś odkryć cuda świata
na afiszu istnieć drukiem
jednak wciąż nie umiesz latać
spadasz z góry z wielkim hukiem
lecz wytrwale się podnosisz
prężysz umysł i ramiona
i próbujesz perły łowić
grawitację chcesz pokonać
więc do przodu i do góry
rozłóż skrzydła kołuj nocą
i pod ciemno-szarą chmurą
zobacz jak się gwiazdy złocą
one ci powiedzą wszystko
srebrem sypną spod pozłoty
i poczujesz jak jest blisko
najpiękniejszej mowy dotyk
- kochany -
nie mówmy o tym co było
bo to już nigdy nie wróci
zamknijmy się w naszą Miłość
zagłaszczmy w snach nasze smutki
a gdy nas trwoga dopadnie
w noc ciemną lub wczesnym ranem
nie pozwól bym była na dnie
ciągnij mnie w górę kochany
ja też ci spaść nie pozwolę
w ramionach zamknę twą dzikość
będziemy splotem wyzwoleń
mocnym jak mocna jest Miłość
nie mówmy o tym co było
a jeśli to tylko szeptem
i bądźmy gdzie nasza Narnia
ty jesteś tam gdzie ja jestem