Obsesja
Badał różne czasy pisma i proroków
W szafie wciąż zamknięty - genialny samouk
Modlitw zatrzęsienie z serca wymłóconych
Wokół nienawiści monotonnych wrzasków
Miłość nadchodząca - nie mógł tego pojąć
Tego co przebili - bał się Go i pragnął
Wzywał i uciekał tęsknił i odganiał
Aż od tej obsesji to śmiał się to płakał
W psychozie zaginął - dekiel zaszwankował
Zbyt dużo zobaczył usłyszał zrozumiał
Psalm responsoryjny dawniej podśpiewywał
Teraz tylko stęka - bezkontakt z rozumem
