Zranione serce
Zdradzone serce krwią dzisiaj broczy.
Kochało wiernie i nadal kocha.
Nie wie co zrobić ma w swej niemocy.
Świat się zawalił, a dusza szlocha.
Pustka dokoła, żadnej radości.
Nic już nie cieszy, nic już nie wabi.
W myślach kotłują się tylko złości.
Jak ona mogła zdradzić, zostawić.
Smutek od rana, smutek wieczorem.
Nie chce się goić w serduchu rana.
Choć odkażana wciąż alkoholem,
Paprze się bardziej nim podrażniana.
Wtem światło jasne się zapaliło,
Nad serca żalem ostro znękanym.
To Boża miłość się pojawiła
Dana przez ludzi w życiu spotkanych.
Jest więc nadzieja, choć serce krwawi,
Że coś dobrego jeszcze się zdarzy,
Pewnie i miłość też się pojawi.
Lecząc w nim wszelkie dawne urazy.
GrzesioR
29-03-2023