Most namiętności
Zaczynam od spojrzenia,
jakby oczy były kluczem do jej duszy.
W każdym drżeniu jej warg
widzę tajemnicę, którą chcę odkryć.
Nie pytam, czy można,
po prostu kroczę ścieżką do jej serca.
Chcę zbudować most
z myśli utkanych, z oddechów splątanych,
z pragnienia, które pulsuje
w cichych przestrzeniach między nami.
Most między duszą a ciałem,
pomiędzy jej aksamitną skórą
a ogniem, który noszę w sobie.
Dotykam jej zmysłów.
Każda chwila jest kroplą wieczności.
Każdy pocałunek staje się iskierką,
która zapala naszą wspólną noc.
Oddechy mieszają się w jednym rytmie,
serca biją jak jeden instrument.
Granice?
Zniknęły dawno, jak mgła o poranku.
A my jesteśmy jak płomień,
który nie zna powrotu.
Spalamy się,
ale każde spojrzenie, każdy dotyk,
każdy szept mówi mi jedno:
Warto płonąć!
GrzesioR
26-01-2025