Wybory
jeden jest głupi, a drugi jest durny,
o trzecim napiszę, że pusty ma łeb,
o czwartym, że gamoń, o piątym, że kiep,
o szóstym, że ego rozdęte jak balon...
Siódmego przemilczę - może to Avalon?
Ósmy sensownie na debatach gada,
dziewiąty jest jak wujek lub wuj - dobra rada.
Dziesiąty to dla wszystkich znak zapytania,
jedenasty - prześmiewczy show i zabawa,
dwunasty przeczy temu, co dobrze znamy,
trzynasty - może pechowy, pecha omijamy.
Oto, przed narodem, znów wybrańców garstka,
hasła na sztandarach, a na twarzy maska.
Wszyscy prężą muskuły i puszczają oko,
tylko jeden zajdzie w wyścigu wysoko.
Posłuchajcie serca i pomyślcie chwilę,
może to niewiele, a może aż tyle.
Jakiej Polski chcecie? Taką dostaniecie.
Dokonaj narodzie wyboru mądrego,
byś znowu, po szkodzie, nie szukał winnego.