peany na cześć ogórka
ogórku, ogóreczku piękny i zielony,
przez smakoszów kochany przez panie wielbiony
na twą cześć zachwyty i pieśni tryumfalne,
czasem komplementy śmieszne i banalne
składają ci w hołdzie dynie, kalafiory
wielbią zakonnice kiedy jesteś spory
każda z nich z zachwytem oraz żądzą zerka
marząc byś był cały nie w cienkich plasterkach
pragną wszystkie pieścić jedwabistą skórkę
wspominać z radością te chwile z ogórkiem
kiedy to z lubością dzierżyły cię w dłoni.
aby skonsumować, przed nożem obronić
bo gdy jesteś świeży, twardy i w całości
każda ciebie pragnie żadna nie chce pościć
ale kiedyś miękki i już prawie zgniły
nie spojrzą na ciebie, nie ma na to siły.
gdy żeś jest kwaszony to wszystko się zmienia
nie na delikatne jesteś podniebienia.
do ust cię nie wezmą kwaśny jesteś bardzo
nasze mile panie tym kwaszonym gardzą ..
lecz panowie lubią o tym tu napiszę
przegryźć tym kwaszonym nie jeden kieliszek.
smaczna też i zdrowa jest woda z kwaszenia
dobrze koi kaca cieszy podniebienia.
jest tez trzecia opcja czasem cię marynują
zalewają octem w słoiki pakują.
w takiej to postaci zjada cię kto zdrowy
powiem sam żeś smaczny taki konserwowy.
niech dla ciebie będzie ten wiersz jak laurka
każdy pewnie chwali wygląd, smak ogórka