Wizyta u psychiatry
„Panie doktorze, nie wiem już, co robić
ten falstart na początku mojej drogi
wychodzi mi uszami i mam dosyć”
A doktor na to:
„Co z lekami? Zwiększamy dawkę,
by trochę unormować emocji huśtawkę?”
„Pan pyta mnie o radę?
Doktorze, jak dla mnie to i dawki trzy
by uspokoić niespokojne sny
i zejść trochę na twardą ziemię”
Zamyślił się doktor, poskubał brodę siwą
pokiwał na krześle, głową z góry na dół
„To na takie spore lęki, męki
i coś jeszcze się znajdzie
przepisuję pani poczwórną dawkę.
Po tym wszystko minie
i spokojnym snem pani zaśnie
raz na zawsze!”
„Panie doktorze, pan to jednak potrafi
doskonale z rozwiązaniem trafić.
Zostawiam napiwek i pozdrawiam czule,
a w razie oporności organizmu
zapamiętam do pana numer”