W wielkich miastach
nigdy nie zapada cisza,
zaś przesuwające się liście
słychać tyko w wierszach
pisanych w puste noce
na skrzypiących laptopach,
a po drogach do zniszczenia
zamiast rzeczonych liści
wędrują ludzie
zupełnie podobni
do zmęczonych bestii.
Twój wiersz wydaje mi się być bardziej "wyrazisty" w wymowie niż Zagajewskiego. W jego wierszu cisza płynie " spokojnym nurtem ",nawet bym powiedziała, że kołysze do snu. ( przynajmniej w moim odczuciu) W Twoim wierszu ten niepokój "pozornej ciszy " jest większy i narasta z każdym wersem. Końcówka jest już dosyć mroczna, żeby nie powiedzieć przerażająca. Fajnie uchwycony został ten kontrast ciszy- U Zagajewskiego ta cisza niekiedy zapada, zaś w Twoim wierszu wyraźnie podkreślasz , że nic takiego nie ma nigdy miejsca...Bardzo mi się podoba Twoja parafraza. Pozdrawiam serdecznie :)
Tak to odczułem, jak napisałaś, dlatego nazwałem ten wiersz "odpowiedzią" a nie parafrazą wiersza Zagajewskiego, chociaż w sensie teorii jest to oczywiście parafraza. Serdecznie dziękuję za Twój komentarz. :)
Ciekawa parafraza. Jednak pozwolę sobie nie zgodzić się z Twoim wierszem, chociaż zapewne powstał także w wyniku wrażeń i obserwacji. Mieszkam od urodzenia w wielkim mieście, mieszkałam też w toku życia w o wiele większych niż moje - i zdecydowanie prawdziwym jest dla mnie wiersz Zagajewskiego. Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam - Twój wiersz oczywiście jest piękny. Pozdrawiam serdecznie.
Cóż, ktoś gdzieś powiedział, że nawet nasza teologia bierze się z osobistego doświadczenia, a co dopiero wrażenia z wielkich miast. Całe życie mieszkam w niedużym mieście, a doznania wielkich miast były moim udziałem tylko przejazdem. Nie pamiętam, by cisza z wiersza Zagajewskiego kiedykolwiek była tym doznaniem. Wiele polskich miast, nawet tych większych to połączone osiedla mieszkaniowe, z rynkiem pośrodku, a to chyba nie bardzo odpowiada temu wzorcowi Molocha mielącego ludzką strawę, o którym jest wiersz. Symbolem „zniszczenia”, jak już napisałem w odpowiedziach na komentarze są losy wielu młodych ludzi, którzy przyjechali za chlebem do Warszawy z prowincji i zostali przemieleni i wypluci przez korporacje. Dziękuję za ciekawy dla mnie komentarz 😊
Mam podobnie do bez definicji
tylko nie zawsze zostawiam ślad.
Wysublimowana prostota twoich
wierszy jest ewidentnie twoim atutem.
Pozdrawiam wieczorne *
Ciekawa polemika wierszy lub Autora z uznanym poetą. Samodzielnie kapitalny wiersz, który także, choć inaczej, dotyka jądra rzeczywistości, jej niewidzialnych gołym okiem tajemnic. Kłaniam się nisko wspaniałemu Autorowi :-)
Tak to pewnie wygląda.
Ludzie jak zombiaki snują się w bezwolności.
Ja małomiasteczkowa tego nie zaznaję i nie wiem, czy bym chciała.
Pozdrawiam Kornelu :)
Niedawno miąłem okazję zagościć na dwa dni w pewnym małym miasteczku na Pomorzu Zachodnim. Wyszedłem na ryneczek, usiadłem na ławeczce i poczułem się jak w zupełnie innym, jednak lepszym, świecie. Sam mieszkam w mieście stutysięcznym, a wiec ani to wielkie miasto, ani miasteczko. Pozdrawiam:)
Minął sezon i Sopot już przestał być wielkim miastem. Słychać tu i szelest liści i szmer kropel deszczu. No i żadna z tutejszych dróg nie prowadzi do zniszczenia...
Sopot chyba nie jest dobrym przykładem. Wielkie miasta Zagajewskiego do nieudane wytwory cywilizacji niszczące ludzkie żywoty. Poczytaj sobie o ludziach z prowincji, którzy przyjechali do Warszawy "za chlebem" i dali się wyssać przez korporacje, a to nie jedyny przykład niszczącego działania wielkiego miasta. Nie można patrzeć na to zjawisko tylko ze swojego okna, bo niekoniecznie z tego okna wszystko widać.. Dziękuję za komentarz.
Dziwne... w portalowym "szukaj" trzeba wpisać "płoną manekiny", bo na "pożar" nie reaguje.... Tak tylko piszę, bo nie musisz wcale tego czytać, wskazuję tylko, że wyszukiwarka wierszy czasem dziwnie reaguje...
Tak, vilanella to trudna forma i łatwo w niej o błąd wodolejstwa, a ułożenie niezbędnych dla tej formy powtórzeń wymaga nie lada sztuki. W całym dość długim "życiu twórczym" napisałem jedną (słownie: jeden) vilanellę. Jest tu na portalu. Tytuł to chyba "Pożar".
Kornel Passer :) dobrze założyłeś to fragment mojej "Miejskiej villanelli".
Próbowałam tej formy, jest trudna, trzeba trzymać się zasad, które opierają się na nawracających powtórzeniach i zawartych tam myśli.
Udostępnię do poczytania i chętnie poczytam opinii na jej temat.
Zainteresował mnie przytoczony przez Ciebie fragment i próbowałem go wygooglać, ale jedyne, co osiągnąłem, to przekierowanie na niedziałającą stronę beja. Zakładam, że to fragment Twojego wiersza... Serdecznie dziękuje za wpis i pozdrawiam:)
Fajna odpowiedź. Od lat mieszkam na obrzeżu miasta i tam więcej tych liści, a mniej ludzi. Co do zniszczenia, żona była dzisiaj w Złotych tarasach, a tam widziała mnóstwo dealerów , a oni przykładają się do tego miejskiego zniszczenia, o którym piszesz. Pozdrawiam.
Ciemna strona wielkich miast jeszcze u nas nie jest aż tak widoczna, jak na przykład w USA, ale zdaniem moim, to tylko kwestia czasu... Dziękuje za komentarz. Pozdrawiam:)
Zrobiłem to. Szczerze powiem, że jak patrzę na swoje statystyki publikowanych tu wierszy, to wiersze nawiązujące w tytułach do innych poetów, mają o wiele odsłoń niż inne.... Cóż, święte prawo czytających... :)
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Klauzula Informacyjna
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.