Mieliśmy cywilizację
taką miłą cywilizację,
malutką wprawdzie
jak wioska liliputów,
ale zawsze coś. Niewiele
tego było, portret Giocondy,
Homer, muzyka Bacha
wielki zderzacz hadronów
i penicylina. Nawet gdyby
coś jeszcze do tego dorzucić,
na przykład słowa
pewnego Galilejczyka,
to i tak nie byłoby tego dużo.
Ograniczona ilość wstydu
i chwały, bo nie zawsze
byliśmy dumni
z naszych czynów.
Zawsze jednak umieliśmy
przekształcić je w wiersz,
obraz, melodię,
budowlę czy posąg.
Mieliśmy taką miłą
cywilizację…