robaczywka
niczym jabłko w snów ogrodzie
ty udajesz że nic nie wiesz
przecież tak jest najwygodniej
w ramie lustra nic nie trąci
oprócz twojej czystej wiary
że ten robak gdzieś zabłądzi
i pozwoli sny ocalić
on niepomny wiary w ludzi
gryzie ziemię nazbyt twardą
i sumienie twoje brudzi
niczym robaczywe jabłko
które zjadasz tak ze smakiem
wciąż udając że w porządku
mimo całej wojny światów
zachowujesz cień rozsądku
i wybaczasz sobie małość
z liter składasz puste słowa
nie wystarczy pisać: miłość
aby świat ten uratować
- wiosenna fotografia -
tam w zaczarowanym lesie
gdzie pająki tkają mapy
międzylistna fama niesie
że przeróżne żyją światy
z fantastyki dzięciołowej
na pniu buka wystukanej
oplecionej włosem brzozy
kiedy budzi się nad ranem
i pająkom liczyć każe
z każdej sieci krople wszystkie
kolorowe krajobrazem
tego co najbardziej bliskie
tam na mchach co drżą tak miękko
zanurzone w światach magii
zniknę by odnaleźć piękno
na wiosennej fotografii
- za gablotą -
było królestwo takie malutkie
że się mieściło na końcu szpilki
w nim żyły duszki wesołe smutne
i oswojone maciupkie wilki
rządził królestwem władca Szpikulec
co przód miał ostry a tył wydęty
niczym lecący w niebo krogulec
który w motyla został zaklęty
i przyszpilony w wizje błękitne
jak władca świata zamknięty w bajce
darował wolność wilkom przed świtem
by oswojenie zwyciężać w walce
.