Wróblowa zamiana ról
chciał se ćwierknąć trochę śmielej.
Myśli sobie, nic mi przecież
nie zaszkodzi jak swój głosik
trochę wzmocnię. Czasem
ćwierknę trochę mocniej.
Trochę altem trochę basem,
dam znaczącą pauzę czasem.
Wszak jam wróbel "pełnom gembom",
więc se śmielej mogę ćwierknąć.
Od pomysłu wnet do czynu.
Ale coś mu tam nie wyszło,
no i kuku ryku sobie ryknął.
Myśli sobie Elemelek nikt nie słyszał
dzięki bogu.
Lepiej by się nie dowiedział kogut.
Kogut jednak się dowiedział,
któż życzliwy mu powiedział.
Krzyczy zaraz
Jak tak można, jak to tak!?
Ja się pytam koko dak!?
Żeby wróbel, mikry ptak
zaraz ryczał kuku ryku!
Tak jak kogut przy kurniku!?
Ja się pytam jako tak!?
Kukuryku kukudak!
Indor na to mu odpowie.
Gulgulgul gulgulgul,
ja tam w mojej własnej osobie
czasem chciałbym zmianę ról
Gulgulgul gulgulgul.
Tak polatać jak wróbelek,
po tych łąkach kniejach.
Tak beztrosko i tak śmielej.
A tak Gul gul gul
całe życię siedzę tu.
Więc weź waść z okazji skorzystaj,
niech się wróbel do Cię przyzna.
Ty na łące se polataj tam
on niech kur pilnuje tu
Glu glu glu.
Kogut na to mu odpowie.
Ty się indor nie odzywaj!
Ty i twoje glu glu glu!
Kukuryku ja się pytam!?
Gdzie jest ta niecnota dzika?
Niech że stawi zaraz tu,
już Ja mu pokarzę zmianę ról!
Wróbel widząc zamieszanie,
w popłoch wpadł niesłychany.
Masz Ci los co się wyprawia,
mogłem jednak pouważać.
Iść do lasu, tam poćwiczyć.
Nie. Tam jeszcze dzik
wprost z dziczy
by mnie wziąć chciał kły.
Za moje pomysły dzikie.
Ach ja biedny mały
ćwierkać mocniej się zachciało.
Na to rzecze mu jaskółka.
No już przestań się tak dąsać
przestań w strachu stroszyć piórka.
Każdy czasem robi błąd.
A kogutem się nie przejmuj.
On tak się panoszy zawsze.
Popatrz on z podwórza trzyma się.
A ty latasz tam gdzie chcesz.
Ciesz się tym co możesz teraz.
Błędy były są i będą.
Jeszcze zrobisz jeden nie raz.
No już otrzyj łzy niedoli,
polatajmy se do woli.