X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Autofobia

Wiersz Miesiąca 0
biały (bez rymów)
2025-12-11 06:27
Pluć sobie w twarz – woda nie będzie, że płynie.
A ja – z wyrzutem do siebie –
za każdą kroplę, co z wanny spływa,
połykam folię zamiast jabłka,
jeszcze jedna i składam wypowiedzenie.

Powinnam była przynieść je w rękach z sadu.
Sady stoją,
jabłka szemrzą między gałęziami,
- Nie licz na mnie dzisiaj.

Na piaskownicę dzieci patrzą jak na Saharę.
Młode jeszcze, zielone,
zasypują własne cienie,
żeby nie widziały, jak rosną,
mrugając do siebie w sekrecie.

Zamykam okna, bo głośne –
zasłaniam rolety,
żeby mnie nie zaraził spokój ulicznej latarni.
Księżyc spogląda zza rogu z ironicznym uśmiechem.

W środku nocy,
zamiast do gwiazd – życzeniem rzucam w kota:
Cicho już. Daj spać.
I turla się pod łóżko,
gdzie czekają inne,
niezrealizowane, zakurzone.

Ziewam.

Wczoraj skończyłam szalik i czapkę
robić na drutach –
kolczugę przed chłodem dla bliskich.
Szalik ciągnie się jak życie.

Niedokończony obraz spada ze sztalugi,
dotknęłam go palcem.
Olej zaschnął, śmiejąc się cicho.
Zachód słońca nad gotyckim cmentarzem
przechyla nagie postacie na pomniku,
przesypujące czas przez palce.

Ugotowałam coś pysznego.
Wszyscy zjedli ostatnią wieczerzę,
zanim zapomną po sobie pozmywać,
a garnki buntują się przecież
autoimmunologicznie.

Huśtam nogą na krześle,
patrzę w ekran na literki,
ścigają się z kursorem,
miga – miga.

Nie piszę.

Śni mi się potem pająk –
taki wielki,
że nie mieści się w mojej dłoni,
rusza się niekontrolowanie
między oddechem kąta i ściany,
ciszą pościeli, spod której
z krzykiem
wybiegam:
F-U-C-K!
autor
Nicotykanie<sup>(*)</sup>
Nicotykanie(*)

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
10 razy
Treść

6
6
5
2
4
2
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
1
5
8
4
1
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Jastrz
Jastrz
pół godziny temu
Połóż się wygodnie na łóżku. Kota połóż sobie w nogach. Zamknij oczy albo patrz w biały sufit. Powiedz sobie "Właśnie napisałam dobry wiersz o swoich lękach. Zadanie odrobione, więc już nie muszę się niczego bać. Ten księżyc w sumie ma całkiem przyjemne światło, A to duże, co mnie przestraszyło to nie pająk, a broszka podrzucona przez świętego Mikołaja. Jutro jest piątek - ostatni dzień pracy, a później cały weekend przede mną. Może warto się wybrać z kimś miłym do knajpy, albo na jakąś imprezę? A już za dwa tygodnie święta. Będą cudowne nawet jak nie spadnie śnieg"
I kiedy już "odprasujesz" wszystkie fałdy codzienności - zaśnij spokojnym, pokrzepiającym snem.

LydiaDel
LydiaDel
ponad pięć godzin temu
Wiersz odbieram na wielu płaszczyznach. Najbardziej rzuca się w oczy lęk przed życiem, a może przed sama sobą, bo nie jesteś siebie pewna. Chaos, autoironia, a nawet absurd - dobrze wplecione w tekst.
"Śni mi się potem pająk –
taki wieki,
że nie mieści się w mojej dłoni," – chyba wielki ten pająk.
5/6 Serdeczności


Nicotykanie<sup>(*)</sup>
ponad pięć godzin temu
Masz rację. Mam arachnofobię, więc już sama myśl o tak ogromnym pająku sprawia, że ze strachu gubię literki.
Bardzo zależało mi, aby wiersz był odbierany wielowarstwowo. Podmiot znajduje się na granicy depresyjnego, surrealistycznego postrzegania świata, w którym zwykłe czynności zaczynają się wypaczać. Starałam się nie pisać wprost o tym, co boli, lecz pozwolić, aby obrazy same niosły to odczucie.

Montibus
Montibus
dziesięc godzin temu
Witaj
Kto chce poznać smak dojrzałej poezji, ten powinien czytać takie wiersze. Ja będę je czytał, dokąd los pozwoli, a Ty zechcesz je pisać.
Ślę pozdrowienia.


Nicotykanie<sup>(*)</sup>
ponad pięć godzin temu
Dziękuję za tak życzliwy odbiór. Staram się, by każdy tekst niósł w sobie coś więcej niż zapis chwili – raczej ślad wewnętrznego procesu, który domaga się formy. To dla mnie wiele znaczy, że zechciałeś odczytać to właśnie w ten sposób. . Nie obiecuję, że wszystkie wiersze będą udane – wciąż się uczę – ale mam nadzieję, że każdy choć na moment okaże się wart przeczytania. Pozdrawiam serdecznie

Elżbieta
Elżbieta
dziesięc godzin temu
Myślę, że w wierszu jest, coś rodzaju poetyckiej autobserwacji i zawartych w metaforach próby oceny, a może bardziej określenia ( zdiagnozowania) własnego stanu bohaterki wiersza. Końcowe wersy, z pojawiającym się we śnie pająkiem są kulminacją lęków i przeżyć nagromadzonych w ciągu dnia i być może wcześniejszych. Arachnofobia jest dość częstym zjawiskiem. Osobiście nie mam nic przeciwko pająkom, a nawet przez pewien czas cierpliwie znosiłam obecność całkiem sporego w mojej wannie, to sen z nim niezbyt by mnie ucieszył.
Wiersz pozwala nieco wniknąć w wewnętrzny świat bohaterki utworu.
Serdeczności:))⭐️♡


Nicotykanie<sup>(*)</sup>
ponad pięć godzin temu
Elu, jak zwykle trafność Twojej poetyckiej diagnozy mnie onieśmiela.
W wierszu zależało mi przede wszystkim na ukazaniu stopniowego narastania niechęci: podmiotu do samej siebie, ludzi, do dorastania. Stopniowo przesuwając narrację chciałam oddać to narastające poczucie obcości, które jeszcze bardziej odsuwa podmiot od świata i od własnego wnętrza, poczucie winy za troskę o bliskich która być może jest przesadzona. Jestem ciekawa, na ile te warstwy są czytelne, bo tekst jest mocno nasycony emocją, choć nie wprost.


PS. Arachnofobia rzeczywiście u mnie występuje – pająki, zwłaszcza duże i skaczące, potrafią mnie naprawdę przerazić, szczególnie gdy pojawiają się w domu. Co ciekawe, w naturze czy na łące są dla mnie zupełnie akceptowalne, dopóki nie zbliżą się zbyt bardzo. To jednak tylko dygresja.

Przesyłam uściski.

Monia
Monia
ponad dwanaście godzin temu
Jakby o jakiejś wewnętrznej autodestrukcji pozdrawiam serdecznie 😉


Nicotykanie<sup>(*)</sup>
ponad pięć godzin temu
Autodestrukcja faktycznie unosi się tutaj między wersami – bardziej jako proces rozszczelniania się codzienności niż jako gest jawny. Pozdrawiam

sturecki
sturecki
ponad dwanaście godzin temu
Opowiada o człowieku, który zaczyna bać się samego siebie, swoich nawyków, myśli, zaniedbań, odruchów i pragnień. Pokazałaś codzienność jako serię drobnych, absurdalnych katastrof, w których każda czynność odbija ukryty lęk: przed własną bezradnością, własnym dorastaniem, własnym spokojem, własnym chaosem. Dziecko w piaskownicy, księżyc, szalik, pająk to metafory wewnętrznego stanu. Jednym zdaniem: to zapis chwili, w której człowiek widzi, że jego życie skrzypi w drobiazgach, to wyznanie kogoś, kto próbuje się schować przed sobą, chociaż wie, że i tak wszędzie siebie znajdzie.
6/5
P.S. No i już mamy naszego potwora! Siedzi w środku, niekontrolowany, przerośnięty jak pająk ze snu.
Podpowiadasz?


sturecki
ponad dwanaście godzin temu
Postaram się w podobnych godzinach, żeby ludziska miały większą frajdę.

Nicotykanie<sup>(*)</sup>
ponad dwanaście godzin temu
Hej Stu, jak nie zaśpię to pewnie między 6-8 rano bo zwykle wrzucam sobie w drodze do pracy.

sturecki
ponad dwanaście godzin temu
Jeśli już coś „zajrzało pod powierzchnię”, to znaczy, że tekst się sprawdził w czytaniu.
A jutro? Nie spiesz się. Lepiej dopieścić niż potem łatać.
O której godzinie planujesz zamieścić swój tekst? Postaram się dostosować.

Nicotykanie<sup>(*)</sup>
ponad dwanaście godzin temu
Dziękuję Ci za tę interpretację — to zawsze zaskakujące, kiedy ktoś potrafi zajrzeć pod powierzchnię obrazów i zobaczyć właśnie te drobne „katastrofy codzienności”, które mnie interesowały. Masz rację, sporo tu lęków, ale bardziej tych, które siedzą w cichych zakamarkach, niż tych krzyczących z nagłówków.

A co do jutra... Dzisiaj jest dzisiaj a jutro zobaczysz. Nie będzie to nic wielkiego ale już dopieszczone ;)

Krystek
Krystek
ponad dwanaście godzin temu
Wiersz zatrzymuje na dłużej
w zadumie i refleksji.
Jeszcze na spokojnie do niego
wrócę.
Niech wszystko, co dobre i
miłe otuli Twoje chwile:)


Nicotykanie<sup>(*)</sup>
ponad dwanaście godzin temu
Bardzo dziękuję za zatrzymanie przy tekście — to zawsze najcenniejsze, kiedy ktoś chce wrócić jeszcze raz, na spokojniej.
I niech dobre rzeczy również otulają Twoje chwile.

andrew
andrew
ponad dwanaście godzin temu
Depresja

pokoloruj swój świat na nowo

pogódź się z bratem, mamą,
przyjacielem, teściową...
zacznij tolerować inne poglądy
inną wiarę inne upodobania
wsiądź na rower, pograj w piłkę
idź do kina teatru filharmonii

pokoloruj swój świat na nowo

zacznij zbierać znaczki,monety
kup sobie nowe ciuchy
wypasionego smartfona
zjedz wreszcie wymarzone frytki
popij colą potem czekoladą
wyjedź w góry lub na lagunę

pokoloruj swój świat na nowo

zabierz żonę męża córkę syna…
na spacer kup im prezenty

pokoloruj swój świat na nowo

nie podawaj się tym którzy
cię zranili nie doceniają
nie rozumieją

zaufaj Panu powrócić do niego
a on Cię nie zostawi samego
jesteś jedyny niepowtarzalny
duplikatu nie ma
12.2021 andrew

Bywają i małe odstępstwa. Mam znajomą pełną empatii dla innych, ale nie dla siebie.
Nie potrafię jej przekonać, aby dojrzała siebie.

Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia


Nicotykanie<sup>(*)</sup>
ponad dwanaście godzin temu
Dziękuję za podzielenie się swoim utworem i refleksją.
Mój wiersz nie jest tylko o depresji, choć ociera się o miejsca, w których cisza zaczyna brzmieć trochę inaczej. Bardziej zależało mi na zapisaniu pewnych stanów zawieszenia — takich, które trudno jednoznacznie nazwać, bo są jednocześnie zwyczajne i niewygodne.

Doceniam Twoją troskę o „pokolorowanie świata”, ale czasem najpierw trzeba popatrzeć na niego w szarościach, żeby wiedzieć, dokąd wracać. Z własnego doświadczenia — im bardziej ktoś prosi, żebym spojrzała na siebie przychylniej, tym większą presję czuję, kiedy nie potrafię.

Myślę, że jeśli pokochasz tę osobę taką, jaka jest — nawet z jej mrokiem w sercu — to kiedyś, gdy będzie na to gotowa, sama pozwoli sobie pokolorować życie.

Belamonte/Senograsta
Belamonte/Senograsta
ponad dwanaście godzin temu
też jak sen, trochę jak ciągnący się koszmar, delikatny, niezadowolenie przebija z niego i niewiara w siebie, coś się magazynuje, jakiś wybuch, pisane chyba po czymś:-) sady, ile jabłek wisi i ścina je mróz, opuszczone, ile marnowania , tak mi coś przyszło do głowy, pewnie mialem przodków sadowników, koty też lubią ludzi, ale mam teorię, koty służą Hannibalom Lecterom do uchodzenia za dobrych ludzi :-) , opieka , te sprawy, wspólne grupy opieki. Jedyny pozytyw to ten szalik, zachęca mnie do zajęcia się szydełkowaniem, Pozdrawiam z podobaniem


Nicotykanie<sup>(*)</sup>
ponad dwanaście godzin temu
Dziękuję za uważną lekturę. Wiersz pokazuje pewne stany codzienności związane z „brzydką” stroną życia. Chciałam, aby był otwartym zaproszeniem do kontemplacji, a nie żalem czy protestem – by pokazać coś wychodzącego poza jednostkowe doświadczenia chorobowe i emocjonalne. Dodanie sennego efektu ciągnących się obrazów oraz nagłych zwrotów akcji jest istotnym elementem przedstawienia tych realiów. Nie zależało mi na tym, aby wiersz był „ładny” ani żeby krzyczał czy żalił się – jego celem jest pozostawienie przestrzeni do obserwacji i refleksji. Nie wiem, czy kojarzysz obraz Salvadora Dalí pt. „Trwałość pamięci”, a może film „Dzień Świra” – te wizualne i narracyjne tropy trochę popchnęły mnie w tym kierunku.

A szydełkowanie… cóż, jeśli woła twórczo, to działaj :)

JoViSkA
JoViSkA
ponad dwanaście godzin temu
Wiersz wielowymiarowy, ukazuje stan frustracji i lęku przed stagnacją...żalu z powodu niespełnionych marzeń...poczucia izolacji i niezrozumienia, braku weny do działania, poczucia winy z powodu marnotrawstwa...wiele wątków w codziennym życiu, które ciągnie się jak robiony szalik na drutach w nieustannej trosce o bliskich...Wiersz zatrzymuje na dłużej, skłania do głębokich refleksji, wart wielokrotnych powrotów do przemyśleń...Ogólnie bardzo mi się podoba i zabieram go do ulubionych :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego dnia :)


Nicotykanie<sup>(*)</sup>
ponad dwanaście godzin temu
Dziękuję bardzo za uważną lekturę i piękne słowa. Cieszę się, że dostrzegłaś zatrzymanie codzienności i troski w wierszu – faktycznie zależało mi, aby pokazać zarówno drobne gesty życia, jak i zakrzywiony ciężar emocjonalny. W tekście działa warstwa surrealistyczna – pojawiające się obrazy mają wzmacniać poczucie alienacji i napięcia psychicznego, pracują metaforycznie nad tym, czego nie da się nazwać wprost. Twoja refleksja, że wiersz można czytać wielokrotnie, świetnie oddaje jego charakter – zależało mi, by wciągał czytelnika i pozostawiał przestrzeń na własne przemyślenia. Dziękuję za to spojrzenie i za dodanie go do ulubionych!

Migrena.2<sup>(*)</sup>
Migrena.2(*)
ponad dwanaście godzin temu
używasz kontrastu między wzniosłymi metaforami a prozą życia,

opowiadasz o paraliżu twórczym i egzystencjalnym lęku, który narasta pod powierzchnią ciszy.

lęk eksploduje ostatecznie w symbolicznym koszmarze.

wiersz poruszający.

taki do zamyśleń.

extra mocny.


Nicotykanie<sup>(*)</sup>
ponad dwanaście godzin temu
Dokładnie – kontrasty są tu kluczowe: codzienność zderzona z lękiem, paraliżem, cisza z symboliczną eksplozją. Fajnie, że zauważyłeś puls tekstu i rytm jego napięcia – o to mi chodziło, by wiersz pozostawał przestrzenią do zamyślenia, by pracował w czytelniku obrazami, a nie mówił wprost. Mimo oszczędności w nazywaniu emocji, starałam się, by surrealistyczny obraz niósł pełnię odczucia i mógł być czytany na wielu płaszczyznach.


Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności