Taki będę
Mam w swej głowie planów moc.
To gdzie będę i co zrobię,
Jaki będzie ze mnie człowiek.
Będę taki jak Zacheusz.
Rozdam co mam ludziom wielu.
Pamiętając męki sceny,
Będę jak Szymon z Cyreny.
Gdy mnie tylko ktoś poprosi,
Krzyż za niego będę nosił.
Jak Franciszek kochać będę,
Choć bym popadł w straszną nędze.
Winy wszystkim dziś wybaczę,
Tak jak Jezus, nie inaczej.
Szczepanowa we mnie dusza.
Życie oddam za Jezusa.
A wieczorem w lustrze widzę,
Kogoś za kogo się wstydzę.
Myślę sobie. Cóż się stało?
Czego znowu brakowało?
Miałem taki dobry plan.
Teraz kogo widzę tam?
Adama, co owoc zjadł.
Kaina, gdy martwy brat.
Judasza, co sprzedał się
I Piotra, co zaparł się.
Piłata co ręce mył.
Spać idę, bo nie mam sił.
Poduszka mokra od łez.
Zawiodłem i wstydzę się.
On wtedy przychodzi znów
I słyszę dźwięk tych dwóch słów
- Miłujesz mnie?
GrzesioR
19-03-2023