Bydło rasy Człowiek
wieczorem ułożyłem się do snu.
Gdy tylko oczy zamknąłem, Morfeusz mnie
objął swym ramieniem.
Śnić począłem, że żyję innem wcieleniem.
Dziwnie tak było iść pustymi ulicami miasta.
Choć wiedziałem, na stadion, na wiec!
Trzeba mi iść! Tam szał cala hałastra.
Wiedziałem i ja i tam dotarłem.
A tam widok dziwny ujrzałem.
O to na płycie boiska w równych szeregach
młodzież miasta wyległa.
A wszyscy szary mundur przywdziali.
I w "Niego" wpatrzeni, "Jego" słów słuchali.
Na mównicy stał "On" ,i mówił wielkie słowa.
O tym, by ludzkość kształtować.
By dobro hodować...
Bo na dobra owoce każdy zasługuje!
Lecz po temu konieczne jest
ludzkość kształtować, by nową rasę stworzyć.
I wszyscy chórem zakrzyknęli.
A ja się ich wiwatu strwożyłem...
Tak mocno, że aż się obudziłem.
Poranek dnia wolnego przywitał mnie radośnie.
Okazało się też jakże by inaczej,
że do sklepu wyjść muszę.
Więc wstałem, wziąłem klamoty,
i pomaszerowałem radośnie.
I szedłem tak rozmarzony,
nagle kontem oka coś dostrzegłem.
Szary mundur! Struchlałem.
Jak to możliwe? To sen był tylko...
Tak siebie w myślach pytałem.
Lecz odpowiedzi nie znałem.
Wróciłem do domu, a radio podało, że wiec...
Tak pamiętałem... Tylko że zapomniałem.
Wstałem, szafę otworzyłem. Struchlałem!
Szary mundur ujrzałem!
"No weź się w garść". Pomyślałem, sen to tylko!
Obudzę się zaraz, nic mi nie będzie.
Więc się ubrałem w mundur. Ulotka w kieszeni.
Iść na wiec. "Jeśli to sen, to się obudzę,
i wszystko się zmieni." Pomyślałem.
Wyszedłem na ulice, które teraz puste
i w oddali ich głos słyszałem.
Krzyczeli tak głośno do rytmu marszu.
A ich racice, o bruk!
Nie, nie obcasy!
Bydło, lecz podkute...
Tak miarowo i równo,
i te słowa jak grom!
BYDŁO..!
...RASA..!
...CZŁOWIEK!
One jeszcze dudnią w mej głowie.
Począłem uciekać. Wiedziałem, co się święci.
Nie obudzę się już!
Obraz nie znikał z mej pamięci!
Spadłem nagle z łóżka cały zlany potem.
Głupi, zły sen kładzie myśli pokotem!
Choć właściwie sam nie wiem,
co było w mej głowie...
Jakieś urywane słowa
jakieś niejasne okrzyki
bydło, rasa i człowiek...
Włożyłem szary mundur,
powtórzyłem dumnie.
"By w przyszłość spojrzeć pewnie,
i owoce dobra zbierać, nowych ludzi
wyhodujmy. Niech każdy to powie teraz!
Bydło rasy Człowiek!"
Ocena wiersza
Treść
Warsztat
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Tak oczywiście ten utwór nie jest zapisem snu. To próba spisania wizji, jaka się zrodziła w men głowie, gdy kiedyś w odmętach Youtuba natknąłem się na jedno z ostatnich przemówień Hitlera.
Tak ten z lekka chaotyczny słowotok w którym trochę za dużo powtórzeń i język jest trochę prostawy, tenże słowotok miał na celu jakby udawać coś na kształt relacji z pierwszej ręki. Gdy człowiek próbuje w prostych słowach oddać to co przeżył, nie ważne we śnie czy na jawie.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
:)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
Co czynię z radością. Łap!
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
co do twojego "widzi mi się", może i za dużo, Chciałem zbudować wrażenie jakoby PeeL jest lekko rozgorączkowany opowiadając to wszystko jak by to się na świeżo działo.
Twoja ocena "na prawdę dobry" jak widzę niższa od innych cieszy mnie bardzo bo mam wrażenie że podszedłeś do oceny z chłodnym okiem.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
Ukłony ślę
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :)
Pozdrawiam, niech to będzie podsumowaniem Twojego wiersza. Ciągnie ludzi w tym kierunku.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
Utwór doskonały!
Pozdrawiam:)*
Nie gadaj że doskonały utwór bo osiądę na laurach, na pewno ma jakieś wady. Możesz śmiało mówić :)
Generalnie jestem pod szalenie wielkim wrażeniem wiersza.
Nie jest moją rolą robienie wykładu i rozbieranie wiersza na czynniki pierwsze ale to co pokazałeś tym tekstem to pewnego rodzaju MAESTRIA liryki.
Wielki szacun za treść jak i formę.
Uważam że zdobyłeś w pewnym sensie szczyty pisarstwa jak dla mnie.
Pozdrawiam.
Prawdą jest że czuję się pozytywnie zaskoczony waszymi komentarzami. dziękuję bardzo.
Niestety nie mów że osiągnąłem szczyt bo taki geniusz to ja nie jestem.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności