ponadczasowa
siło co mieszkasz w głębi mej duszy
nigdy mnie samej nie zostawiłaś
nawet gdy czułam że pragnę umrzeć
to dzięki tobie jestem kim jestem
niedoskonałym boga odpryskiem
i dzięki tobie wciąż walczę jeszcze
by strofy uczuć były mi bliskie
bym mogła tworzyć świat doskonały
na bieli karty nim zgasną oczy
bądźże do końca we mnie wytrwałym
posłańcem świtu . strażnikiem nocy
a ja ci oddam co siedzi w piórze
dopóki inkaust stręczy kolorem
wersami żywot tobie przedłużę
byś mogła zostać najtrwalszym wzorem
dla tych co słabi w swoim uporze
spadają w otchłań niedomodlenia
i tracą wiarę że im pomożesz
pozwól uwierzyć . wersów nie zmieniaj