góralska dusza
biegnące percią w ojczystej mowie
otula duszę wzorzystą wstęgą
uczucia które tkwi w jednym słowie
miłość
potężna jak górskie szczyty
i jak doliny zielenią miękka
lądem do końca jest nieodkrytym
najzwyklejszego ludzkiego piękna
więc ciągle biegnę za owym echem
chociaż się gubi na krętych drogach
to go znajduję i znowu jestem
kimś kto pokochał odbicie Boga
.
mogę jutro to powtórzyć
albo nie pamiętać wcale
jakim rymem sercu ulżyć
by nie stało się zawałem
tej nadziei która w kącie
oka wciąż się jeszcze czai
i pomimo aury drwiącej
wciąż próbuje rym ocalić
mogę to powtórzyć jutro
bez pamięci kłamać jeszcze
że ten rym co brzmi tak smutno
wywołuje u mnie dreszcze
a nadzieja choć ukryta
wciąż przemywa łzami oczy
pozwalając się zachwycać
rymem co mnie zauroczył
.
zabawa w słowa . w słowa zabawa
raz kolorowa raz czarno - biała
jest tym spoiwem co w nas zostawia
tatuowane cząsteczki ciała
materii która napawa wiarą
że nikt przed nami po nas niewielu
dało poezji pogodną starość
a cały niefart zrzuciło w czeluść
milczenia wersów między słowami
których codzienna brzmi kawalkada
próbując kolor życia rozbarwić
wszak wiecznie żalić się nie wypada
hej!