w błękicie
nie chcę wiedzieć co u ciebie
niech się plecie wianek ze snów
połączenia piekła z niebem
nie pisz do mnie ja z tej ciszy
będę nowe światy tworzyć
dobrze wiem że ty usłyszysz
a ja się nie będę trwożyć
że tak dobrze jest bez ciebie
kiedy wiem że na mnie czekasz
więcej nic nie muszę wiedzieć
czuję cię nawet z daleka
.
powiedz co czujesz gdy widzisz niebo
takie błękitne jak moje oczy
w których odbijasz się jak placebo
by dzień wiosenny szczęściem uroczyć
pierwszego tchnienia i słów tych pierwszych
gdy pod powieką utkwiłeś miły
bym mogła ciebie wyśpiewać wierszem
tu pod tym niebem pod którym tkwimy
tkliwi jak pierwsze promienie słońca
co nagie niebo ciepli obrazem
naszej miłości co nie ma końca
dopóki błękit dostarcza wrażeń
.
lecimy w dal nieba pełną
zasadzek w chmurach ukrytych
bo nie jest nam wszystko jedno
czy dolecimy do szczytu
tak mali jak własne racje
czy wielcy jak cudze żale
pełni wzajemnej frustracji
wiem jedno: lecimy dalej
wszak po to skrzydła nam rosną
by można wzlecieć nad chmury
wciąż czując przestrzeń i wzniosłość
naszej miłosnej natury
.