kaszmirowy walc
na miękkość łóżka rzuca sny twarde
które współgrając z duszy nieładem
jak w niemym kinie stroją trzy - czwarte
a czwarta strona rozrzuca słowa
między falistość istniałych rzeczy
noc kaszmirowa sroga królowa
próbuje fikcją jawie zaprzeczyć
upadam miękko na twardą ziemię
w bezdenność wizji zdziwiona patrzę
na sercu czując realiów brzemię
pośród zmor nocnych uparcie tańczę
walca co wciąga w rytm nie.znajomy
a jednak swojski jak stare lęki
w miękkości łóżka pośrodku domu
noc kaszmirowo rozsiewa błękit
- grzaniec -
jako tako i z polotem
trzeba owoc życia sączyć
by skapywał aż na brodę
gorycz ze słodyczą łączył
w wersji letniej był jak burza
co jesienną aurę barwi
zimą ciepło zaś zanurzał
w usta wiosny której karmin
jako tako i z polotem
wciąż pozwala sączyć życie
i mieszając gorycz z miodem
budzi smaki w nas ukryte
.