kult
odnaleźć radość pomimo smutku
to w życiu jest prawdziwa sztuka
napawać serce błękitem kultu
o tym jak można smutek oszukać
i całą sobą chłonąć muzykę
co ciało wznosi ponad przestrzenie
wewnętrznej weny posuwać smykiem
po ciemnej strunie wciąż niestrudzenie
możesz mi wierzyć wierzyć nie musisz
ten kult codzienny maluje szarość
zatańczysz ze mną? może się skusisz
spróbujmy razem oszukać starość
i wszystkie zbędne wyrzućmy z głowy
strupy i śmieci od lat zaległe
zmieńmy trywialność na płótno płowe
by móc od nowa rysować pięknie
odnaleźć radość pomimo smutku
czasem się zdaje być niemożliwe
ale próbować musimy do skutku
w ciemności jasne znajdować chwile
ten kult codzienny ratuje życie
przed dni marazmem bezwolą walki
i naprężonym posuwa smykiem
wciąż niestrudzenie po strunie starczej
- poza spacją -
ponoć już napisano wszystko
tak mi znajomy mówił poeta
być może że jest prawdy blisko
a może to był zwykły nietakt
bo skoro wszystko to czemu pióro
atrament ciągnie niezmiennym szlakiem
i choć wypluwa bzdurę za bzdurą
to jednak oczom daje poświatę
i pod powieki poezją wpływa
nieokiełznana rytmika słowa
taka codzienna kart recydywa
choć wielcy mówią że częstochowa
i tu się zgodzę przyznaję rację
często się chowa w niezwykłym słowie
to co się kryje gdzieś poza spacją
mówiąc po prostu: zwyczajny człowiek
.
http://historiadelartemona.files.wordpress.com/2012/11/el_color_de_la_musica-1152x864.jpg