Miłość nie lubi poklasku
ubrana w strojną czerwoną suknię
i choć jest dzisiaj na ustach wszystkich
ja widzę tylko jej oczy smutne
Chociaż ją w wierszach wielbią poeci
jej ślad zostaje w wielu piosenkach
stała się słowem na wiatr rzucanym
którego z czasem nikt nie pamięta
Nie dla niej sława i światła fleszy
ludzie co głośno jej imię krzyczą
ona najlepiej czuje się wtedy
gdy otulona jest głuchą ciszą
A kiedy miłość kiedyś zapragnie
poszukać domu i swego miejsca
wystarczy tylko by na jej przyjście
były szeroko otwarte serca