Nierząd
Czekając klienta
Tir się wnet zatrzymał
- taka byłam piękna
Pytał ile bierze-m
Rzekłam ile łaska
Wzrok uniosłam w górę
- chcąc by noc zagasła
Pragnęłam znać życie
Widok mieć nierządu
Smak czuć nacałunków
Dłoń co w majtkach grzebie
Seks był lub nie było
Po co mówić o tym
Dał mi Mieszko pierwszy
Ten hojny kabotyn
I byłam szczęśliwa
Doceniona dumna
Wiem już co to anal
miłość obopólna
Tir odjechał sobie
Zatrąbił wesoło
Dominik wzuł gacie
Święty to jest człowiek