Mój teatr /Sonet ~ № 205
Nic to odległość wszak dzień ciągle wstaje
Nadziei tyle co słońca zachodów
Płomień nie gaśnie jasności dodaje
Koło się kręci od wschodu do wschodu
Los ciągle pisze różne scenariusze
Ja zaś wybieram te najlepsze role
Mój teatr jest tam gdzie wolną mam duszę
Gdzie niepotrzebne są wciąż parasole
Wyboru nie ma gdzie człowiek się rodzi
Tam cząstkę siebie zawsze pozostawia
Gdy swą dorożkę do przodu prowadzi
Rozpływa się mgła jak kurs snu nastawia
Paryż Chicago... to nie ma znaczenia
Istotna wolność i sztuka tworzenia
~ Pióro Amora ~
© XXX.VI.MMXXIII