Kusicielka
Prowokujesz mnie dzisiaj od rana.
Leżąc kusisz - ja chęci nabieram.
Zawsze byłaś przeze mnie kochana,
Lecz pragnienie nasila się teraz.
Leżysz naga w sreberku cieniutkim.
Drżę, gdy patrzę na twoje kosteczki.
Nie ma flirtu, to głód przeokrutny.
Czas zanurzyć się w Tobie bezsprzecznie.
Zgrzeszyć muszę, choć nic to nie zmienia.
Smak Twój poczuć, to słodka rozpusta.
Pal sześć diety, wyrzuty sumienia.
Czekolado, rozpływaj się w ustach.
Na koniec pustka i smutne spojrzenie.
Tabliczka znikła, zostało pragnienie.
GrzesioR
17-01-2025