Nie teraz!
Tutaj w koło tyle roboty...
Jak ja zniknę, wszystko partacze zajadą!
Dopilnować trzeba, bo będą kłopoty!
Ja się teraz do grobu nie pcham,
i w zaświaty się jeszcze nie proszę.
Mam tu sprawy, śmierć musi poczekać.
Wszędzie trzeba mi wetknąć dwa grosze!
Świat beze mnie zaraz się sypnie!
Wszystko straci gangrena zachłanna!
Śmierć poczeka, przecież jej nie prysnę.
Tu jest praca do zrobienia, staranna!
Jestem wszędzie potrzebny na teraz!
Wszystkich dobrze tutaj rozrządzę.
Już mówiłem, że śmierć to nie teraz!
Ja do nieba i tak zawsze zdążę.