Regressus ad infinitum
trwało „nie-bycie“ bez kształtu i mocy.
Tam, gdzie brak światła nie odnajdziesz cienia,
bezczas oddychał w nieskończonej nocy.
W bezdennej głębi, przed nicości tchnieniem,
jak ciche drżenie drzemał rytm tworzenia.
Choć Wielki Wybuch był ekspansji źródłem
nie był impulsem wszechświata powstania.
Nie da się przerwać łańcucha regresu,
rozum odrzuca tezy do przyjęcia,
bo nieskończoność zarodkiem procesu,
w granicach zmysłów trudna do pojęcia.
Ograniczona jest ludzka debata,
człowiek nie zgłębi tajemnic wszechświata.
