Kir - soneto stornel ;))
abba cbbc deed ff
Kir rozścielony — najgęściej nad grubość,
w pułapce grobu — z pulsującą nocą,
jak czarne kruki bezdrożami błądzą,
pożółkłe chwile — straceniem wirują.
Pewność złożona — cios, przerwanie czyta:
Raniąc udręką, watahą spuszczoną;
ludzkim odgłosem — przemową złowrogą.
Przewierca króla — ciężarem prze(g)rywa.
Stary monarcha w bezdechu biadoli:
Utraci wszystko: czas, życie, królestwo.
Zamknięta brama podkreśli kolejność;
wygaśnie, spłynie w najczarniejsze mroki.
Parzącym ogniem odejdzie w przestrzenie,
wszak przyjdzie nowe — poprzestawia meble.
--
Witając nowe
Słodką poezją Sylwestrem spisaną
idąc zwiastunem — nieznane zaproszę...
Nowe witając
Ziarenkiem piasku — klepsydrą przeniosę:
podniebny zegar — kolorem migając
---
Nim Nowy Roczek obejmie włości
zanim rozbłysną petardy, huki
życzę każdemu zdrowia, miłości
Bądźcie szczęśliwi z poezją ludki...
/Proste Słowa/
