Kwarantanna
siedzę w domu od lutego.
Zbudowałam fort z książek
i dźgam ,,Krótką historią czasu”
każdego kto się zbliży.
(Przepraszam, panie Hawking)
Mój kot gwałtownie urósł,
jest teraz szablozębny.
Obie zdziczałyśmy,
Milka i ja.
Stałam się w końcu odludkiem.
Nawet pościel w palmy,
zmieniła się w dżunglę.
Niedługo ożyją dinozaury,
więc wzmacniam fort encyklopediami,
a sobie dziergam szalik,
z miękkiej włóczki fanaberii.
Żywcem mnie nie wezmą!