etap...
otwieram oczy sen jeszcze trwa
szyba deszczową kurtyną łka
łzami zalana odsłania świat
który przenika podmuchem wiatr
ciężkie powieki unosi świt
w oddali słychać stłumiony zgrzyt
to cień leniwie przesuwa kształt
biegnących ludzi pędzących aut
dotykam szyby nos czuje chłód
jaźń nakaz daje aby iść wprzód
można po skosie oby nie w tył
byle by stopa podniosła pył
lecz jak na razie deszczowe łzy
w przemokłych nutach spijają sny
i w kubku kawy smak daje znać
że czas kolejny akt życia grać...
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@