dziedzictwo...
niosę książkę życia na zmęczonym karku
dużo w niej z błędami tekstów zapisano
tuż przy marginesie los piruety kręci
i miażdży obcasem nadzieję zdeptaną
kartki z wolna żółkną atrament mętnieje
na niezapisanych miejsca jest bezliku –
to pole dla wszystkich przyjaznych doradców
i tych co udają myśli powierników
na nic narzekanie łzy smutku i troski
Zbawcy także kielich goryczy podano
niosę książkę życia na zmęczonym karku
dużo w niej z błędami tekstów zapisano