Kłopot z weną
Wierszyk chcę napisać, lecz nie mam natchnienia,
Więc najpierw przystąpię do odnalezienia,
Wiersza wzorcowego już napisanego,
W portalu wierszowym udostępnionego.
Taka myśl mnie naszła, myśl zupełnie prosta,
Jako wzór wybiorę dwunastozgłoskowca.
Rytm będzie łatwiejszy, w myśli utrwalony,
Wybieram na wzorzec, dawno ułożony:
„Muzykoterapia”, lub „Nie zerwę kwiatka”,
Powtarzając rymy, sprawa będzie łatwa.
Więc z miejsca zaczynam, biorę się do dzieła,
Czasu mam dostatek, wszak dzisiaj niedziela.
Tempo i rytmikę, w głowie zakoduję
I zamysł ukryty, na karty wpisuję.
Start wyszedł pomyślnie, dalej pójdzie gładko,
Piszę w dobrym tempie, to się zdarza rzadko.
Idzie całkiem sprawnie, rymy są poprawne,
Wątki różnorodne, tematycznie jawne.
Już na dzisiaj dosyć, kończyć przyszła pora,
Pisząc, doczekałem późnego wieczora.
Więc przerwę pisanie, czas już jest do spania,
Wiersz jutro zakończę, od samego rana.