Pycha
Podziwiaj moje kwiaty szkarłatem swym świetne,
Me pąki eleganckie niczym biżuteria,
Podobnych nie odnajdziesz w lesie ni na prerii,
Aromat delikatny, wykwintnie słoneczny,
Nie dorówna mu migdał ani irys mleczny.
I tak chwali się dalej, przez godzinę całą,
I przechwałek jej ciągle mało, mało, mało.
Aż w końcu jodła rzekła : Świetna twa uroda,
Jesteś wciąż elegancka, szykowna i młoda,
Lecz powiem ci w sekrecie (choć nic to nie zmieni)
Twe piękno nie przetrzyma – najbliższej jesieni,
A ja choć niepozorna, tak, jak siostry moje,
Cały wiek już w tym miejscu niewzruszenie stoję,
Gdy po tobie gałązka pozostanie mała,
Ja nadal na tym miejscu dumnie będę trwała…