Algorytm diabła
Wśród nich agonia duszy i próby wstania
Pogódź z wrodzonym złem i bądź zdrów
Poczułeś się dobrze w planetarium snów
Gdzie boska opatrzność stroni od karania
Przeglądam się znów w lustrze grzechów
Już iglica zła nie trzyma na smyczy psów
Dusza w odbiciu wydaje się być tak tania
Pogódź z wrodzonym złem i bądź zdrów
Na złotych polach wypasane stado krów
Czekają ambiwalentnie na hymn powstania
Przeglądam się znów w lustrze grzechów
Rysuję, kalką list grzechów głównych znów
Nie opiewają w syndromy skonania
Pogódź z wrodzonym złem i bądź zdrów
W miejscu, gdzie statua ukazuje pięć lwów
Śpiących, ukazują aspekty godne wołania
Rysuję siebie w heksagonie grzechów
Pogódź z egzystencji klątwą, bądź zdrów