Święty z Bloku 2-B
Na Bloku 2-B hosanna wybrzmiewa
Dominik lokucje znowu ma wewnętrzne
Anioł w białym kitlu namaszcza proroka
Elektrody włącza telepie się w dreszczach
Potem jest ocknięcie i zaczyna śpiewać
Te Deum laudamus nieco bełkotliwie
Podchodzi salowa i w łeb mopem wali
Zamroczony milknie lecz tylko na chwilę
Mówi że wybacza krew swoją zlizuje
Spluwa weń kobita i nazywa ćwokiem
Po szprycy ocichnął ślina zeń wypływa
Powoli w bezwładzie czas kołuje w głowie
Ordynator przyszedł w szatach liturgicznych
- w końcu bydle milczy i pierdół nie śpiewa
Pochwalił lekarzy premię dał salowej
Terapia od teraz - zastrzyk co godzinę