Towarzysz Miasnikow kolejny odcinek
Po drugiej stronie stołu przy kredensie stylowym
Siedział Jan- wnuk Anieli słuchając tej mowy.
Nagle wstał i rękami znak kręgiem zatoczył
Widać było po gestach z mówcą się jednoczył.
Potakiwał głową pierś wystawiał zuchwale
Bo na niej wisiały dwa Virtuti medale.
Jeden za ten Koziatyn zagon marszem wzięty
I za bój pod Malinem, stację i pancerki
Siódmej brygady jazdy ułanów -rokadowy
Szlak ofensywy huragan jak wiatr odnowy..
Drugi medal to jego prywatne zwycięstwo
Wybił dwa bataliony a ogniem pruł gęsto.
Zadzwonił w kieliszek głośno to zabrzmiało
Dźwięk niczym fali podmuch wzniecił słuch niemało.
<My tu o ważnych rzeczach zaczęliśmy mówić,
O granicach, wolności zagrożeniach wróżyć,
Nieszczęściu jakie niesie wojna nam zapasem,
Jak to wszystko jest smutne, boli serce nasze>
Wołałbym te rozmowy przenieść do altany
Goście głodni, obiad jest już przygotowany
Niech panie nam wybaczą ten afront znienacka
W nas ułanach płynie krew żywa zawadiacka
My niewinni głos prawdy, rozsądku przemówił
Złość silną poruszył a nas nieco zgubił
W Bogu mamy ufność i najświętsze obrazy
W Matce Boskiej opiekę jaką nas ona darzy
Chociaż nadzieja bywa niezłomną , próżną
Bez modlitwy nie słucha Bóg samą jałmużną
Dlatego bracia, siostry czas trudny oto nastał
Kończę już, obiad jedzcie proszę starczy, basta.
Wybaczcie kochani , że wszystkich Was przeproszę
Wrócę za chwilę, mam coś pilnego mój Boże>
*Przypis autora: Zagon pod Koziatyniem miał miejsce w 04 1920 roku. 28 04. odbyło się w parafialnym Kościele w Koziatynie dziękczynne nabożeństwo za pomyślny wynik przełomu w początkowej fazie ofensywy. O godzinie 17 przybył samochodem sam marszałek Józef Piłsudski Dowódca dywizji gen Romer złożyl marszałkowi raport pomyślny z zagonu.
Zagon po Malinem jest historycznym miejscem zdobycia miasta , mostów ,stacji kolejowej ,wzięto ponad 2000 jeńców ,16 armat, Pancerki -to pociągi pancerne bolszewickie tak określano