suita
chodź pójdziemy na manowce
tam gdzie fruną wolne ptaki
zostawimy strony obce
tym co nie poznają znaków
tych pierwotnych westchnień duszy
co z tęsknoty czynią święto
i próbują wciąż zagłuszyć
dźwięki serca które pękło
w noc gdy księżyc wyznał cicho
że ta chwila za daleka
lecz obiecał że pomimo
trudnej drogi on wciąż czeka
byś zrozumiał tajemnicę
tej arytmii i przestrzeni
i spróbował więcej widzieć
serce zrozumieniem skleić
chodź pójdziemy . to tak blisko
choć daleko nic nie szkodzi
na manowce tam gdzie przyszłość
polecimy już bez trwogi
w blasku księżycowej twarzy
zagubionej w mrocznym niebie
wszystko może się wydarzyć
póki jestem blisko ciebie
.