między sercem a rozumem
choć podobanie w innych barwach
w których tak lubię się rozmarzyć
gdy rzeczywistość nazbyt czarna
w tle mnie rozmywa niczym plamę
tak jednolitą jak czerń nieba
kiedy się chowam w sobie samej
szukając barw których potrzeba
jest tak zachłanna jak te rymy
które się z piórem wciąż miłują
dlatego właśnie bez przyczyny
w kolorze czarnym barwy czują
by stać się plamą tak wszechstronną
z twarzą zwróconą w stronę słońca
pomimo czerni barwić godność
słowem radosnym aż do końca
.
jeden cud przecież wystarczy
by uwierzyć w trwania magię
pośród rzeczy nic.nie.wartych
odkryć można go tak nagle
że nie sposób go pominąć
kiedy dusza z sercem tańczy
jeden cud . mogłabym przysiąc
że on jeden mi wystarczy
jednak nazwać go nie umiem
ani spostrzec w dobrą porę
między sercem a rozumem
trwam jak ziarno wsiane w rolę
ziemi która w krąg się toczy
zasiewając we mnie słowa
abym otworzyła oczy
i ujrzała cud od nowa
.