Pigmalion
wam co patrzycie na gwiazdy nocą
i próbujecie opisać słowem
piękno co wpełza pomiędzy oczy
a potem w pióro wchodzi cichutko
na białą kartę skrapla się wierszem
czasem wesoło a czasem smutno
za to niezmiennie strofami szepcze
kłaniam się nisko panowie panie
na sztukę która chociaż zaczęta
wciąż nie dorasta do nieba ramion
za to próbuje być taka piękna
jak sny spełnione w serca granicy
gdzie pulsem bije myśl rozgwieżdżona
pragnieniem bycia kimś kto się liczy
i czuje dotyk Pigmaliona
dzień dobry :)