Podróż na gapę
Do jednego celu zmierzamy
siadamy i ruszamy
teraz
zajmujemy jeden przedział
o którym nikt nie wiedział
ciii
słychać stukot bardzo rytmiczny
obraz ciał naszych tak dynamiczny
my rozmazani
w dłoniach ściskamy podrobione bilety
do krainy zakazanej zdrady i podniety
na dziś
wsiadaliśmy grzeczni
teraz niebezpieczni
dla siebie
ty mnie ssiesz
ja Ciebie też
uśmiechy z bólu
malinowo naznaczeni
z sobą zjednoczeni
sześć minut
w ciemnym tunelu
białe strzały u celu
stacja końcowa
na peronie pożegnanie
pociągowe pożądanie
odjechało pospiesznym