Powroty
powroty
milczeniem pełne
po brzegi
w szczelinach czasu
temperaturą wzruszeń
sięgając
pułapu nadziei
ważone
smutku potęgą
wyludnionych wspomnień
znaczeń nabierają słowa
akapitem myśli
a
zegar stary tyka
szarpiąc struny
niepokoju akordem
szeptów ludzkich
spojrzenia złudne
pozbawiają wiary
szkoda czasu na niepewność
intencji szczerych cenę
przepłacę
banknotem własnych prawd
---------------------------------------------------------------------
Ewa Omiecińska