U bram jesieni
stanęłam
niepokojem myśli
poruszone drzewa
zrzuciły kolory
uniesienia porywem
w koleinach ścieżek
liście uschnięte
spacerują
posuwistym szelestem
dniem wczorajszym
przysiadł wiatr
układając ikebany
przekwitłych znaczeń
chwasty
samosiejki
z bólem sumienia
licytują się jeszcze
kroplami deszczu
w ciszy zapachów
martwych róż
winy okryła mgła amnezją
zimą zastygną lodową rzeźbą
-----------------------------------
© Ewa Omiecińska