Leżymy
Ja patrzę, głęboko w niebo i słucham.
Ty mówisz i widzę jak z każdym zdaniem czarnieją chmury.
Znam tę pogodę.
Przeszłość przemija i wraca nadal pamiętam.
Wycieram łzę.
Zanim zdążysz spojrzeć.
Po prostu się boje.
Ostatnim razem prawie widziałem,
świata koniec.
W środku jak chmury czarnieją wszystkie te myśli,
które miały być już dobre.
Na zawsze .
Już nigdy nie dam sobie odebrać,
Wolności myślenia!
Nigdy!
Nie będę prosił siebie samego bym przestał
patrzeć w lustro jak w cień co
nie wie czy jutro przyjdzie na pewno.
Daj mi trochę siebie.
Wolność, chwilę teraz.
Bądź ze mną i jeśli chcesz to
krzycz.
Gdy pójdę nie miej wyrzutów sumienia.
Ja Cię po prostu
nad wszystko..