Coś od siebie
nazwy rzeczy przykrywa czas.
Wspomnienia gubią sens,
między kolejnymi porankami.
Wiem że chwilą jestem,
lecz chwilą właśnie tu.
Kiedyś pełen pytań i wątpliwości,
dziś już nie potrzebuje odpowiedzi,
kolejny świt i zmierzch.
Wszystko się zmienia, wiruje w kalejdoskopie,
dorasta w płaczu, umiera w ciszy
i rodzi się od nowa.
Nie muszę już szukać.
Odkąd jesteś...
Wszystko jest inne,
ja jestem inny i świat który mnie otacza,
nawet oddech smakuje inaczej.
Jutro przyjdzie nowe, inne,
śmiech wypełni moją codzienność
i choć wiem że sumą policzonych chwil
przyszłość naznaczona
to każda z nich cudem jest.
Myślałem że żyje,
smakując świata tak jak chciałem.
Jednak to w twym śmiechu poznałem życia sens,
moja córko kocham cię.