Nawyki myślowe
mojego życia wyniki
lubuję się w swoich porażkach
przy fistaszkach
jestem szalona
z tego faktu świadomości zadowolona
moje uzależnienia
tylko przy mojej pomocy są nie do wyplenienia
z bożą pomocą
przy spowiedzi ręce mi się pocą
oddaję Bogu swoje sprawy
bo ja tylko doprowadzam do wrzawy
ciągle się potykam
na kilka dni w depresji się zamykam
jeden krok do przodu
i zaraz wpadam do rowu
myślę o sobie wspaniała
a nie zgorzkniała
nie robię rachunku sumienia
bo tyle spraw jest do załatwienia
piętrzą się moje urazy
serce i ciało robi się jak głazy
twarde i nie do zdobycia
bez okularów wybicia
myślę że mam dobre podejście
a to tylko smoka wejście
myślę że mam nad wszystkim kontrolę
a popadłam w totalną niewolę
nie widzę swoich wad
mam dość cudzych rad
błądzę w ciemności
mam od tego mdłości
ten dzień mam dla siebie
i myślę głównie o niebie
jestem uparta
wewnętrznie rozdarta