Lekarstwo na chorobę duszy
Na niebie same chmury
Słońce ukryte
Mgłą spowite
Miłości nie czuję
Z niewidocznego się raduję
Na świecie są różne choroby
Są różne duchowe potwory
Na to lekarstwo to akceptacja
To jest moja w kwestii racja
Nikt choroby nie wybiera
Choć się razem z nią zmienia
Różne są symptomy np. zaprzeczenie
Chęć racji udowodnienie
Wielka moja wina
I zrzędliwa mina
Żyj normalnie
Działaj mimo choroby zwyczajnie
Idę chętnie na spotkania
Gotowa do nowego sposobu działania
Otwieram się na myśli i idee nowe
Czuję wewnętrzna swobode
Nie piję herbaty łyżeczką pod wodospadem Niagara
Bo wiem że zaraz będzie zwara
Co krok ujawnia mi się moja wada
I z bożą pomocą jakoś się życie uklada