pozytywka
skoczna tancereczko
przecież po to uchyliłam
twej szkatułki wieczko
by się błękit twojej sukni
kręcił w każdą stronę
przy melodii aksamitnej
wirował szalony
tańcz nie żałuj póki mocna
w szkatułce sprężyna
popatrz jak się śmieje nocka
gwiazdy w dłoni trzyma
zasłuchana w szelest sukni
i w serduszka drżenie
nim się wieczko zamknie w próżni
czasu co milczeniem
opłakuje wszystkie razy
kiedy klucz się gubi
a ty tańczyć nie dasz rady
bez takowej zguby
.
ty co masz w sobie ziarno poezji
jeśli cokolwiek znaczy na świecie
zawsze już będziesz we frazach rzeźbił
i nic od tego cię nie odwiedzie
współodczuwanie jest twoim darem
przekleństwem które jednak coś znaczy
kiedy się chowasz za słowem ale
czujesz ból ziemi nieco inaczej
niż ci co prozy spełniają dzieło
wmawiając światu że tak być musi
co od przemocy życie poczęło
wydaje owoc który wciąż kusi
lecz jeśli z ziarna wyrosną plony
poezja całą ziemię ogarnie
to to co kiedyś było ci domem
wyda się oczom nad wyraz marne
dzień dobry wszystkim...