Grzeczność
Pożądana w kochaniu jest wzajemna waleczność
i niespieszny dotyk i cierpliwość zwierzęcia
językiem, dłonią celnie zadawane pchnięcia
Pieprzoty z pragnieniem łącznie dają odcinek na szczyt
geometryczna odmienność
A wieczność niech czeka przy dziurce od klucza
niech ją rozpiera pożądanie
i pocałunek starego partyzanta
gdzieś w okolicy ucha
co czuje że tym razem nie wróci
ale tak bardzo pragnie aby go miał kto cucić
gdy miłość niedokończoną koło drzew zostawi
i da sobie za jakąś sprawę koszulę pokrwawić
to będzie trwać kwadrans….
a potem szukanie po pokoju pończoch, kończyn, orgazmów, pagonów
Bądź chłopie w wieczności zdrów
ale samotnie…bez bzu… bez słoneczników, o niej snów,
Jakżesz śmieszny, zawinięty w tym sztandarze
małoletni dobosz załka bębnem w pożegnalnym darze
to kolejny co się zdążył nawalczyć, a nie zdążył nakochać
wysuszonymi ustami ktoś zaklęcia mami
i ten sam ktoś szepcze, że się na to nie godzi i szlocha.
W gęstwinie wierzb mądre sowy przehukują się z głupimi sowami
że ten żywy cierpieć będzie między nie odkrytymi planetami.
Zatem….zróbmy sobie grzeczność
nakochajmy się nie czekając na wieczność.