czarcia godzina
i zabijam myśli w sobie
zostawiając w tyle miłość
odkryć pragnę kim jest człowiek
taki jak go jaźń stworzyła
namacalne tworząc światy
tam gdzie każdy jest innością
która swój ma pejoratyw
odpoczywam bo zmęczyłam
bardzo się tak przez te lata
gdy o miłość wciąż walczyłam
. teraz już nie mogę latać
chowam skrzydła do kieszeni
i zapinam guzik czarny
własną przestrzeń w błękit niemy
stroję czując czasu marność
odpoczywam . Bóg mi świadkiem
że za zgodą jego słowa
muszę w sobie zwalczyć czarta
by człowieka móc miłować
.
jeśli wsłuchasz się w oddechy
brukowanych ulic miasta
to poczujesz moc pośpiechu
co u ramion nam wyrasta
parno . porno i za grzechy
spożywamy dni od nowa
by móc się jednością cieszyć
więcej ulic nie brukować
jakże miła perspektywa
łudzi wiarą i nadzieją
że choć ulic nam przybywa
to oddechy nie rozdzielą
.