paradoks
człowieczy nurt obrzydza
chociaż w istnieniu całym
zastygam w kształcie widza
to jednak miłość czuję
wplecioną w akty zbrodni
skrwawionym aktem ujęć
zarzewiem są pochodni
że zachwyt z lękiem mieszam
i patrzę prosto w lustro
wpadając w oczu letarg
odkrywam prawdę smutną
o pięknie tego świata
co ludzką krwią się żywi
próbując miłość łatać
choć już jej nie ożywi
to jednak wpadam w zachwyt
że dane mi tu było
przeżywać aż po zachód
wszystko czym żyje Miłość
.